-
Godless
Miniserial od Netflixa (7 epów ~godzina): Dziki Zachód. W miasteczku zbudowanym wokół kopalni dochodzi do wypadku - wszystkich pracujących mężczyzn wypierdala w powietrze. Mijają dwa lata, miastem zarządzają kurwy i próbują sobie radzić w nowej rzeczywistości. Pewnego dnia na ranczu nieopodal miasteczka pojawia się tajemniczy mężczyzna. Jest szeryf z problemami, jest natchniony przez Boga villain, są mustangi, Indianie, trochę wątków pobocznych i westernowego slice of life, a także niemal apokaliptyczna atmosfera.
Póki co trzy epy za mną, klimat gęsty, piękne zdjęcia i nieszablonowe podejście do westernu szanujące jednak ramy gatunku, polecam mocno.
-
opis brzmi jakby to był serial, który chciałem od 3 lat obejrzeć
biorę się za to jak tylko skończę Outlandera
-
mi 2 epy zostaly kurwaaaaa nigdy nie dadzom zyc na dziki zahud
-
ale duzy obrazek bardzo slaby temat
-
ale duzy obrazek bardzo slaby temat
-
ale duzy obrazek bardzo slaby temat
-
ale duzy obrazek bardzo slaby temat
-
-
skonczylem wczoraj i tez ehhhhhhhhh :zaba
piekny serial, final skopany jesli chodzi o realizacje, ale poza tym mjut
-
obejrzalem 1. ep i troche ResidentSleeper